piątek, 23 maja 2014

Nie wszystko jest takie różowe...

Praca wolontariacka ma swoje wady i zalety, o czym każdy dobrze wie. 
Chcesz zrobić coś dobrego, pożytecznego i z korzyścią dla innych w zamian oczekując bardzo niewiele - frekwencji i zwykłego "dziękuję". Teoretycznie wszystko powinno być wspaniale, a sale wypelnione po brzegi. Jednak nie wszystko jest takie różowe....



Maj w Sulejówku

Mało brakowało, a nie odbyłby się kolejne warsztaty w Sulejówku. Niestety i tym razem frekwencja okazała się problemem. Po przekroczeniu progu domu kultury zastałam w nim jedynie Panią Mirkę, która zawsze dzierży klucze do sulejowskiego przybytku sztuki. To za jej przyczyną udało się zwerbować śpiewające trio w osobie Oli, Natalii oraz Madzi. Dzięki Niej moja podróż nie była bezcelowa. W prawdzie ze sporym opóźnieniem, ale udało się przeprowadzić warsztaty. Czasami tak to już bywa, że nie wszystko idzie według planu. Tak na marginesie myślę, że nasza inicjatywa to również wyjątkowe warsztaty z cierpliwości i pokory dla nas- instruktorów. Projekty takie jak ten bazują na kreatywności i stwarzają przestrzeń, w której możemy realnie wykorzystywać nasze umiejętności. Dodatkowo pomagają opanować tajemną sztukę improwizacji. Nie da się ukryć, że pusta sala zajęciowa wprowadziła mnie w stan zakłopotania. Przygotowałam zajęcia dla grupy, a tu proszę trafiły mi się zajęcia indywidualne. Nie udało mi się namówić Pani Mirki do śpiewania w duecie. Jednak na nudę nie mogę narzekać. Podczas półgodzinnego oczekiwania na dziewczynki moja wyobraźnia miała co robić- starała się opracować nową koncepcję zajęć… O ironio cała ta sytuacja i głównie „wyobraźnia” zainspirowała mnie i nadała nową formę moim zajęciom. Przecież śpiew opiera się na wyobraźni! Postanowiłam, że na rozgrzewkę będziemy myśleć o tym co chcemy usłyszeć. Głos to instrument, którego nie widać. Nikt nie skoryguje ustawienia palca czy ręki, jak w przypadku fortepianu czy skrzypiec. To praca z naszym wnętrzem. Warto pamiętać również i o ciele. Dlatego zwieńczeniem naszej wspólnej pracy była degustacja czekolady. 
Zosia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz